Michael Jackson za życia budził ogromne kontrowersje, które nie ustały nawet po jego śmierci. "Królowi popu" zarzucano m.in. pedofilię. W piątek na Sundance Festival w stanie Utah światową premierę miał dokument o Jacksonie zatytułowany Leaving Neverland. Przed projekcją dyrektor festiwalu, John Cooper, ostrzegł publiczność, mówiąc, że w filmie są "szczegółowe opisy wykorzystywania seksualnego".
W trakcie czterogodzinnego pokazu opowiedziano m.in. historię Wade'a Robsona, tancerza oskarżającego Michaela o molestowanie. W filmie występują też inne osoby, które wprost nazywają muzyka pedofilem.
Jednemu z chłopców dawał biżuterię w zamian za akty seksualne. Czasem też aranżował sztuczne śluby z nimi - powiedział Patrick Ryan, dziennikarz USA Today.
Reprezentanci Jacksona wydali oświadczenie, w którym zaznaczają, że Robson przez 20 lat zaprzeczał, że był molestowany przez Michaela, a do tego wraz ze swoją rodziną "czerpał z hojności" muzyka.
Dokument odbił się szerokim echem w mediach i uderzył bezpośrednio w najbliższych Jacksona. Jak podaje Mirror, córka muzyka jest zdruzgotana zarzutami przedstawionymi w filmie.
Paris jest kompletnie zrozpaczona po emisji filmu dokumentalnego o jej tacie - pisze serwis.
Ponoć 20-latka "całkowicie załamała się psychicznie". Znajomi Paris martwią się o nią i potwierdzają, że postanowiła na jakiś czas ukryć się przed światem. Źródło bliskie rodzinie twierdzi jednak, że to nieprawda, że Paris przebywa w placówce odwykowej. Niedawno pojawiły się bowiem informacje, że Paris zgłosiła się na leczenie "w związku z obawami o zdrowie emocjonalne i fizyczne". Jackson zaprzeczyła tym informacjom na Instagramie, gdzie napisała, że "media jak zwykle przesadzają".
Tak, zrobiłam sobie przerwę od pracy, mediów społecznościowych i telefonu, ponieważ czasami jest tego za dużo, a każdy zasługuje na przerwę, ale jestem szczęśliwa, zdrowa i czuję się lepiej niż kiedykolwiek! - napisała około dwa tygodnie temu.
Przypomnijmy, że w przeszłości Jackson cierpiała na depresję, a mając 15 lat próbowała popełnić samobójstwo. W 2017 roku okazało się też, że leczy się z uzależnienia od alkoholu. W jednym z wywiadów przyznała się także do samookaleczania.
Miejmy nadzieję, że ktoś zdąży jej pomóc zanim będzie za późno.